
Dawno nie publikowałem recenzji na blogu. Biegam mało, ale to nie oznacza, że mam więcej czasu (wciąż leczę ścięgno Achillesa). Wręcz przeciwnie! Mam tyle zajęć, że zwyczajnie brakuje mi czasu. Zastanawiam się nad tym, kto jeszcze pamięta o mojej zapowiedzi recenzji książki pod tytułem: „Maraton Zaawansowany”. Koniec końców udało mi się przeczytać tę pozycję, więc nadszedł moment na publikację recenzji. Uf! Miłej lektury!
Autorami książki są Pete Pfitzinger (wybitny maratończyk) oraz Scott Douglas (dziennikarz, autor książek). Wydawnictwo: Inne spacery.
Wartość merytoryczna
Na samym początku napiszę, że jest to obowiązkowa pozycja dla wszystkich, których interesują metody treningu biegowego. Jak sama nazwa wskazuje, książka koncentruje się na treningu maratońskim. Jednak Maraton Zaawansowany zawiera mnóstwo wartościowych treści dla ogółu biegaczy długodystansowych. Rozdział pierwszy porusza mnóstwo ciekawych zagadnień:
- elementy treningu.
- odżywianie i nawadnianie.
- równowaga między treningiem, a regeneracją.
- trening uzupełniający.
- redukcja treningowa (tapering).
- strategia dnia zawodów.
Powyższe kwestie są na tyle ogólnie, że każdy biegacz długodystansowy, który dąży do perfekcji znajdzie coś dla siebie.
Ciekawostki
Nie nazwałbym tej książki podręcznikiem, ponieważ zawiera coś więcej, aniżeli tylko suchą treść. Bardzo podobały mi się ramki, które poruszają praktyczne tematy. Co więcej, porady te są opisane z punktu widzenia wybitnego zawodnika. Pete Pfitzinger dzieli się doświadczeniem i nieraz przyznaje do błędu. To nie wszystko! Ogromną wartością dodatnią tej książki są ramki przybliżające sylwetki wybitnych maratończyków. Dowiadujemy się różnych rzeczy z życia tych zawodników, co pozwala nam zrozumieć, że są różne drogi do tego samego celu. Przykład? Zawodnik A stawia na trening jakościowy (średni przebieg tygodniowy 160 km), a zawodnik B ilościowy (średni przebieg tygodniowy 280 km). Ostatecznie osiągają bardzo zbliżone wyniki. Każdy z nas musi znaleźć swoją drogę.
Plany treningowe
Mam świadomość, że plany treningowe są najmocniejszym bodźcem, który skłania do zakupu książki. Nie ukrywam, że jestem ogromnym przeciwnikiem sztywnych planów treningowych. Nie interesuje mnie ich źródło (książka, internet). Każdy organizm jest inny, ale łączy nas jeden wspólny mianownik: życie, którego nie da się zaplanować od A do Z. Biegacz musi dostosować swój plan do stylu życia oraz możliwości regeneracyjnych. W innym wypadku trudno spodziewać się spektakularnego progresu (choć czasami się udaje, ale to do pewnego stopnia). Nie twierdzę, że plany w książce Maraton Zaawansowany są złe. Lubię trening oparty na amerykańskich metodach, ponieważ jest skuteczny. Amerykanie jako nieliczni potrafią nawiązać walkę z afrykańską koalicją. Jeżeli ktoś posiada trochę wiedzy i potrafi zmodyfikować plan pod siebie, to efekty mogą być bardzo pozytywne.
Podobają Ci się moje recenzje? Wiem, że biegacze czytają książki. W związku z tym mam do Was pytanie. Czy jest jakaś pozycja, która interesuje Was szczególnie? Na tej stronie możecie znaleźć 22 najlepsze książki o bieganiu. Jeżeli tak to koniecznie dajcie mi znać w komentarzach.
27 kwietnia, 2016
Zostałem zachęcony. Naprawdę zapowiada się fajna lektura. A w kolejnej recenzji chętnie poczytam o Biegaj Zdrowo.
28 kwietnia, 2016
Zobaczę co da się zrobić 😉
Paweł